Forum  Strona Główna
Poezja dla ciebie.


Rym cz.II

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Definicje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gość






 PostWysłany: Nie 7:17, 04 Maj 2008    Temat postu: Rym cz.II Back to top

II. Układ rymów w obrębie utworu kształtują następujące czynniki: 1. miejsce r., 2. liczba odpowiadających sobie rymowych komponentów, 3. sposób ich powiązania.

Ad 1. W wierszu polskim regułą są r. końcowe umiejscowione w klauzulach wersowych. Obok nich występować mogą również r. wewnętrzne, z których najwyrazistsze są r. średniówkowe, np.:

Posępny, ciężki los + naszego pokolenia.
Za ciosem bije cios + w czarowny gmach złudzenia.

(Z. Przesmycki, Posępny, ciężki los...)

R. inicjalne obejmujące pierwsze wyrazy wersu są w układach regularnych zupełną rzadkością, pojawiają się natomiast niekiedy w pojedynczych fragmentach utworów, np.:

W szyciu nic nie ma oprócz szycia,
Więc szyjmy, póki starczy siły!
W życiu nic nie ma oprócz życia,
Więc żyjmy aż po kres mogiły!

(B. Leśmian, Szewczyk)

Nie każde powtórzenie brzmieniowe w obrębie bliskich sobie wersów jest rymem. Tylko powtórzenia pojawiające się w ustalonych miejscach wersów lub też powtórzenia szczególnie uderzające i eksponowane są rozpoznawalne jako rymy. Najłatwiej uchwytne – zarówno ze względu na pozycję w wersie, jak i na nawyki odbiorców – są r. końcowe; dlatego też r. niedokładne są prawie wyłącznie r. klauzulowymi, natomiast r. wewnętrzne są na ogół dokładne. Dokładność i wyrazistość współbrzmień jest jednym z elementarnych warunków rozpoznawalności r. przygodnych, które pojawiają się sporadycznie w dowolnych miejscach wersów i nawiązują się między wyrazami blisko sąsiadującymi lub takimi, których związek brzmieniowy uwydatniony jest przez jakąś więź składniową lub odpowiedniość semantyczną, np.

Podreptał do kochanki, a ta się zaśmiała
Ramionami, biodrami, wszystką mocą ciała!

(B. Leśmian, Żołnierz)


Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi po społu.

(B. Leśmian, Dusiołek)

Ad 2. Liczba komponentów składających się na układ rymowy może od minimalnie dwóch rosnąć w sposób ograniczony tylko zasobem współbrzmień w materiale leksykalnym danego języka. W wypadku r. przybliżonych liczba ta może być bardzo znaczna.

Ad 3. Ze względu na sposób rozłożenia i powiązania współbrzmiących cząstek zasadnicza różnica dzieli rymy regularne i rymy nieregularne. R. regularne realizują pewien stały porządek, powtarzając się w niezmienionym układzie na większej przestrzeni tekstu. Kanonizowane układy rymowe stają się podstawą budowy strof i podlegając konwencjonalizacji są rozpoznawalne jako układy regularne nawet w tekście jednostrofowym. Najbardziej rozpowszechnione stałe układy rymowe – występujące zarówno w porządku stroficznym ((-) wiersz stroficzny), jak i stychicznym ((-) wiersz stychiczny) – tworzą:

1) r. parzyste, inaczej: r. dystychiczne, będące najprostszym rodzajem r. stycznych, tzn. umiejscowionych w przylegających do siebie wersach. R. parzyste złożone są z dwóch komponentów spinających dwa sąsiadujące wersy według wzorca: aa bb cc...: np.:

Niechaj nikt guseł, niechaj nikt czarów nie szuka, (a)
Fraszka i egzorcyzmy. Jest na miłość sztuka, (a)
Jest fortel. Choć odmienna, choć tak bardzo płocha, (b)
Kto pragnie być kochanym, niechaj sam wprzód kocha. (b)
A że częstokroć serce językowi przeczy, (c)
Niechaj kocha nie w słowiech, ale w samej rzeczy. (c)

(W. Potocki, Miłość miłość rodzi)

2) r. przeplatane, inaczej: r. krzyżowe lub r. przekładane, złożone z dwóch komponentów, wiążą co drugi wers tekstu wg wzorca: abab; np.

Pobyt mój na tej ziemi – zdarzenie dziwaczne! (a)
Albom ja nie dla ludzi, lub nie dla mnie ludzie; (b)
Błąkałem się, dziś błąkam, jutro błąkać zacznę (a)
I wśród błąkania żywot mój do śmierci pójdzie. (b)

(W. Rolicz-Lieder, Podobieństwo)

3) r. okalające złożone z dwóch komponentów łączących początkowy i końcowy wers pewnego układu rymowego; odległość między obydwoma składnikami r. okalającego może wynosić kilka wersów, najczęściej jednakże realizują się one w obrębie czterowiersza zrymowanego według wzorca: abba, np.

W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę, (a)
Jest takie leśne jezioro ogromne, (b)
Chmury szerokie, rozdarte, cudowne (b)
Pamiętam, kiedy wzrok za siebie rzucę. (a)

(Cz. Miłosz, W mojej ojczyźnie)

Rzadką formą układu rymowego możliwą tylko w krótkich utworach lub na przestrzeni pojedynczych strof jest monorym, polegający na powiązaniu tym samym rymem wszystkich klauzul wersowych tekstu, np.

Za wachlarz, gdzie migocą Bouchera Chinoiseries,
Ukrywa twarz Ragonda (że widać tylko brwi

I turban, w którym brylant jak wielka iskra tkwi),
Mówiąc na wszystkie modły siwego radży: "Fi!"

A w pagód siadłszy cieniu, gdzie gama dzwonków brzmi,
Wśród palm, gdzie stado papug z miłostek ludzkich drwi,

Wygrywa menuety, jak Jean Baptiste Lully,
Na wielkim tamburynie sam bramin Tir-lir-li.

(J. Iwaszkiewicz, Indes galantes)

R. nieregularne nie podlegają stałemu wzorcowi układu, tworząc nieprzewidywalne następstwo rozmaicie ugrupowanych współbrzmień o zmiennej liczbie składników. Odległość między poszczególnymi składnikami rymu ograniczona jest wymogami czytelności współbrzmień; zbyt duża odległość zaciera uchwytność brzmieniowych powtórzeń. Rymowanie nieregularne rozwinęło się w poezji romantycznej, przedtem występowało w oświeceniowej bajce, szczególnie zaś związane jest ze współczesnym wierszem wolnym. Podobnie jak rymowanie regularne występuje zarówno w wierszu stroficznym, jak i w wierszu stychicznym.

Ze względu na rodzaj związków łączących zrymowane wyrazy rozróżnia się:

1) R. gramatyczne, utworzone z wyrazów, których współbrzmienie wynika z identyczności końcówek gramatycznych. Umieszczenie w klauzulach wersowych wyrazów należących do tej samej kategorii gramatycznej i użytych w tej samej formie gramatycznej wiąże się na ogół z pewnymi konsekwencjami natury składniowej, np. z paralelizmem składniowym obu wersów, ze strukturą wyliczenia itp. R. gramatyczne w naturalny sposób przeważają w wierszu o zharmonizowanych działach wersowo-zdaniowych, a więc w wierszu bezprzerzutniowym (przerzutnia), a zwłaszcza w wierszu zdaniowym. Uważane za stosunkowo najłatwiejszy rodzaj rymowania, nie są szczególnie cenione jako objaw kunsztu wersyfikatorskiego, choć najwybitniejsi poeci na ogół nigdy nie rezygnowali ze swobodnego ich stosowania.

Kochanek, druhów! ileż was spotkałem!
Ileż to oczu jak gwiazd przeleciało!
Ileż to rączek tonąc uściskałem!
A serce? – nigdy z sercem nie gadało!!

(A. Mickiewicz, Żal rozrzutnika)

2) R. niegramatyczne, utworzone z wyrazów należących do różnych kategorii gramatycznych lub różniących się formą gramatyczną (np. przypadkiem, liczbą, osobą, czasem itp.). Rymy takie bywają na ogół trudniej przewidywalne niż r. gramatyczne i wiążą się z większą rozmaitością składniowego uformowania tekstu w obrębie wersów.

Bo choć w pokoju zakwitnie świat cały,
Choć się sprzymierzą rządy, ludy, zdania,
Syn twój wyzwany do boju bez chwały
I do męczeństwa... bez zmartwychpowstania.

(A. Mickiewicz, Do Matki Polki)

3) R. banalne, inaczej: r. oklepane, utworzone z wyrazów często zestawianych w pozycjach rymowych i ciągnących za sobą łańcuch wyeksploatowanych skojarzeń i pomysłów poetyckich. Banalizacja rymów i towarzyszące jej sztampy poetyckie mniej zagrażają najprostszym, ale potencjalnie wielokomponentowym r. gramatycznym (np. czasownikowym w rodzaju: pracują, chorują, wędrują, szybują, lamentują...) niż r. trudniejszym, zbudowanym z wyrazów znaczeniowo wyrazistych i dość rzadkich, których powiązanie wymaga pewnego poetyckiego konceptu. Wielokrotne powtarzanie takich wyrazów w rymie łatwo pociąga za sobą powtarzanie i banalizację konceptu. Kopalnią zbanalizowanych r. są zazwyczaj teksty (-) librett i szlagierów, m.in. z powodu obfitości obowiązkowych ze względów muzycznych r. męskich. Przykłady zbanalizowanych zestawień rymowych: róż-kruż-zórz, łzy-sny-bzy, blizna-ojczyzna, sercem-kobiercem, dal-żal. R. banalne o najprostszej postaci i łatwym układzie, skojarzone ze stylistyczną i poetycką prymitywnością tekstu, właściwą utworom amatorskim, nazywane są r. częstochowskimi.

4) R. rzadkie, inaczej: r. wyszukane lub r. trudne, są funkcjonalnym przeciwieństwem r. banalnych. Mają one zwracać uwagę niezwykłością doboru wyrazów odległych znaczeniowo, rzadko występujących wspólnie i nie podpowiedzianych przez składniowy tok wypowiedzi. Wśród r. wyszukanych ważne miejsce zajmują r. egzotyczne, wprowadzające słowa obce, o brzmieniach trudno znajdujących odpowiedniki w słownictwie rodzimym:

I zaraz ku nam olbrzym Adamastor
Wyjechał z Zante na barce trytonów;
Na głowie swojej miał pomięty kastor,
Surdut na plecach, parę pantalonów.
Nie epopeją pisząc, nie idyllią,
Powiem, że to był metr hotelu "Giglio".

(J. Słowacki, Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu)

Mistrzami wyszukanego rymowania w polskim wierszu byli m.in. J. Słowacki, T. Peiper, J. Tuwim, B. Jasieński. Wirtuozerię rymową cenili wysoko poeci modernistyczni, choć ich r. uległy dzisiaj łatwo uchwytnej banalizacji. Niezrównaną inwencją rymotwórczą wyróżnia się twórczość S. Barańczaka. Dziedziną, w której wymyślne rymowanie występuje szczególnie często, jest poezja satyryczna, żartobliwa, estradowa czy kabaretowa. O niezwykłości r. decyduje w niej nie tyle wyszukane poetyckie słownictwo, ile niezwykły sposób rymowania (np. (-) limeryk), rzadka postać rymu (np. r. łamane, r. z transakcentacją), uwydatnianie rymem słów niepełnoznacznych, np. skrótów, cyfr, przyimków czy spójników, wbrew przyjętej od czasów klasycyzmu zasadzie, by w klauzuli stawiać słowa ważne i pełne. Taki rodzaj rymowania uprawiali m.in. Boy, J. Lemański, A. Nowaczyński, później K. I. Gałczyński, J. Tuwim; np.:

Albo takie w KIP-ie mieli troski:
L.Dz. 4702/MK/77-a
Katowice dnia
w odpowiedzi na
mamy zaszczyt za – – –
Nacz. Wydz. / – / ścikowski.

(J. Tuwim, Z wierszy o Małgorzatce)

5) R. homonimiczne, oparte na homonimach, powtarzają pełną brzmieniową postać całych zróżnicowanych pod względem znaczeniowym wyrazów, np.:

Miło po listku rwać niepełną stokroć
I rozkochanych słów różaniec cedzić,
Miło przy ludziach było raz powiedzieć,
Że się kochamy, i mówić po stokroć.

(J. Słowacki, Stokrotki)

R. homonimiczne traktowane są jako pełnoprawna, a nawet wyszukana forma rymowa w przeciwieństwie do zwykłych powtórzeń wyrazowych, zwanych r. tautologicznymi, które nie są uważane za pełnoprawną formę rymową, jakkolwiek użyte w wierszu rymowanym w ustalonej pozycji rymowej mogą pełnić funkcję rymowego ekwiwalentu.

Westchnął głęboko, w oczach łzy się zakręciły...
Wreszcie porwał za szyję Księdza z całej siły:
"Mój Robaku! wołając, czy to tylko prawda?
Mój Robaku! powtarzał, czy to tylko prawda"?

(A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, ks. VI)

6) R. kalamburowe, szczególnie aktywizujące właściwy wszelkim rymowym zestawieniom efekt paronomazji, polegają na takim doborze i zestawieniu wyrazów, który prowadzi do ich bezpośredniej semantycznej konfrontacji, ujawniając lub sugerując ich dwuznaczność i rzeczywiste lub domniemane więzi znaczeniowe (kalambur):

Słusznie mówimy, że panny boginie,
Bo ginie każdy, kto im się nawinie.
Kto tedy wpadniesz w ręce tych to bogiń,
Trudno inaczej: albo gni, albo giń.

(A. Morsztyn, Boginie)

(Michał Głowiński, Teresa Kostkiewiczowa, Aleksandra Okopień-Sławińska, Janusz Sławiński, Słownik terminów literackich)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Definicje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach