|
|
Poezja dla ciebie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Wto 16:37, 21 Paź 2008 Temat postu: o przyjaźni (z serii: "Poczytam ci, mamo") |
|
|
na przerwie podszedł ten duży
zawsze się go bałem
tata mówi żeby się takich nie bać
bo ci duzi to też mali
i że na każdego dużego
znajdzie się większy
ale ja się bałem
bo podeszedł
i nie wyglądało to dobrze
i wtedy artur też podszedł
artur jest nawet mniejszy ode mnie
i mu powiedział
żeby nie zaczepiał
było nas dwóch
i radek też widział
i ten duży poszedł
Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Wto 16:38, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:09, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
pomysł znakomity... i zostanie w pamięci.. i tyle:)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Wto 18:38, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Pomysł z peelem-dzieckiem znam już z żółtej
- pamiętam kawałek o piłkarzach - ale, chociaż
słodki i rozczulający, dla mnie to nie jest wiersz.
To przypowiastka.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Wto 18:42, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aha.
Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Wto 18:57, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:11, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
pomysł ciekawy - bardzo ciekawy...może nie jako wiersz ale...brawo
beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:30, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
podeszedł - masz literówkę, chyba że tak specjalnie.
Pomysł na tak, ale przyznam szczerze, że czytałam Twoje lepsze utwory. Niby został w mojej głowie, poruszył mną, ale coś mi tu za mało. Z jednej strony język kreowany jest na dziecięcy, ale z drugiej i tak nie jestem do końca przekonana. Na plus idzie wiarygodność, a na minus forma.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Śro 19:34, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na początku wszędzie gdzie się dało - było podeszedł.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Śro 20:14, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro peelem jest dzieciak, podeszedł jest
w porządku - podobnej techniki użyłem w utworze PO CO.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Euterpe
Gość
|
Wysłany: Czw 13:18, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A mi sie podoba. Normalnie czuje farbę olejną ze szkolnych korytarzy;) Podeszedł jest dobre.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 16:57, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
"W jedności siła"
Taki trochę socjalistyczny przekaz. Coś klimatycznie jak Władcy much (nie Włatcy móch)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Czw 17:07, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
We "Władcy much" Goldinga chyba o żadną z tych rzeczy nie chodziło. Władcą Much jest Belzebub. To jest książka o Złu. Nadająca Złu desygnat poprzez czyny tych dzieci. Pamiętasz centralny punkt tej książki? Łeb dzikiej świni nabity na pal przez chłopców, po jednym dniu gnijąc obrósł muchami. Czytałem tę książkę z 10 lat temu, a do teraz gdy sobie wyobrażę czarny od much łeb świni - mam ciarki. Oto władca much. Rozkład nimi rządzi.
A w wierszu to raczej taka codzienna sytuacja z korytarza szkolnego, jakich tysiące. Może i tak - w kupie raźniej, ale socjalizm - chyba bym nie wciągał w to socjalizmu. Raczej coś z "Trzech muszkieterów".
Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Czw 17:20, 23 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:20, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
We Władcach much były pokazane dwie władze. Gdy władze objął nadpobudliwy chłopak ze wskazaniami sadystycznymi doszło do tragedii. Łeb symbolizował zrodzenie się potwora w postaci stada. Chmara much tak jak chmara chłopców przeciwko bezbronnym. A przecież można było iść w innym kierunku.
Trochę wyolbrzymiłem słowem "socjalizm" moją interpretacje.
Bardziej widzę w trojgu chłopców mrowisko niż trzech muszkieterów.
Chociaż przyjaźń i lojalność w takim stadzie jest jednym z kluczowych i bardzo ważnych cech. Zresztą socjalizm też może być codziennością w końcu założenia miał piękne a wyszło jak zwykle.
Teraz Europa idzie zgodnie z Twoją myślą- trzech muszkieterów.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
tempeltuttle
Gość
|
Wysłany: Czw 17:24, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jakąż by tu jeszcze ideologię dorobić do tego wydmuchu zatęchłego powietrza?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:29, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
tempeltuttle napisał: |
Jakąż by tu jeszcze ideologię dorobić do tego wydmuchu zatęchłego powietrza? |
Trzech Pancernych i Pies co czeka pod szkołą
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Czw 17:36, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Awatus napisał: |
We Władcach much były pokazane dwie władze. Gdy władze objął nadpobudliwy chłopak ze wskazaniami sadystycznymi doszło do tragedii. Łeb symbolizował zrodzenie się potwora w postaci stada. Chmara much tak jak chmara chłopców przeciwko bezbronnym. A przecież można było iść w innym kierunku.
Trochę wyolbrzymiłem słowem "socjalizm" moją interpretacje.
Bardziej widzę w trojgu chłopców mrowisko niż trzech muszkieterów.
Chociaż przyjaźń i lojalność w takim stadzie jest jednym z kluczowych i bardzo ważnych cech. Zresztą socjalizm też może być codziennością w końcu założenia miał piękne a wyszło jak zwykle.
Teraz Europa idzie zgodnie z Twoją myślą- trzech muszkieterów. |
We "Władcy much" dzieciaki lądują na wyspie i są zdane na siebie. Nie ma dorosłych. Sytuacja jest modelowa, bo dorośli stanowiliby strefę regulującą zachowania agresywne czy sadystyczne. Na tej wyspie chłopcy tworzą społeczność absurdalną, społeczność typu utopijnego, to jest zdegenerowana pajdokracja, która w równym stopniu obnaża władzę sprawowaną przez dorosłych (nie zapominajmy, że "Władca much" został napisany po traumie II Wojny Światowej, w czasie gdy świat stał na krawędzi konfrontacji nuklearnej) i także tego typu doświadczenia ludzkości może obrazować.
Sytuacja typu mikro we "Władcy much" dotyczyła bardziej tego, że chłopcy - na początku samotni, płakliwi i bezradni - zaczęli polować i zabijać. W końcu zaczęli zabijać dla zabijania aż w końcu zabity został jeden z nich i tu skala mikro przerodziła się w makro. Bo zdaje się, że tylko homo sapiens potrafi zabijać dla przyjemnosci zabijania - również przedstawicieli własnego gatunku.
Nie, teraz Europa idzie zgodnie ze starymi naukami klasyków - Marksa, Engelsa i Lenina.
Tempeltuttle, to nie jest dorabianie teorii do wiersza. Wiersz jaki jest - każdy widzi. To jest rozmowa, wyobraź sobie. I na mój gust - jest to rozmowa ciekawsza niźli ten wiersz. Chyba nie spodziewałaś się rozmowy i masz swego rodzaju dysonans poznawczy.
Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Czw 17:40, 23 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Euterpe
Gość
|
Wysłany: Czw 17:40, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawa książka musi to być
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:13, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Społeczeństwo dzieci na wyspie jest pewnego rodzaju odbiciem społeczeństwa "chorego" dorosłego. Łeb świni to wyspa muchy to dzieci. Generalnie dzieci nie musiały zabijać tej świni mogły łowić ryby i jeść owoce przecież była grupka, która chciała iść w tym kierunku. Górę jednak wzięła ideologia bardziej charyzmatycznego przywódcy, który z wyspy więzienia chciał zrobić wyspę dom.
Tak jak u Ciebie w wierszu strach przerodził się w siłę i teraz jest pytanie gdzie są granice tej siły. Czy tylko by bronić się czy może stać się agresorem w bardzo ładnej otoczce.
Podział światowy moim zdaniem jest taki:
Rosja duży łobuz, chiny mniej groźny łobuz, UE grupka kurdupli, USA duży łobuz ładnie opakowany.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:39, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tak czytam was i czytam i doszłam do wniosku, że kiedyś oglądałam film o tematyce zbliżonej do książki, o której dyskutujecie. Byłam wtedy dzieckiem, to było naprawdę dawno. To był film o wyspie, na której znalazła się grupa chłopców, zdanych na siebie. Ustalali prawa, starali się przeżyć. Stworzyli taką małą społeczność, ale w końcu było tam coś takiego, że jeden zabił drugiego. Nie pamiętam dobrze. Czy to możliwe, że film ten jest na podstawie książki, o której piszecie? Jak tak, to może zapiszę się jutro do nowej biblioteki, koło swojego nowego lokum i ją wypożyczę jak będzie.
Wtedy, dla mnie - jako dziecka, film ten był wstrząsający i to zabójstwo jednego z chłopców skojarzyło mi się z historią Kaina i Abla. Właściwie na przykładzie dzieci na wyspie, pokazano tworzenie się prymitywnego państwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hollowed man
Gość
|
Wysłany: Czw 18:45, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Awatus,
Z takimi prostymi naklejkami interpretacyjnymi: "Łeb świni to wyspa, muchy to dzieci" tobym się nie wychylał. Przede wszystkim, to należałoby tytuł czytać tak, że Belzebub to Władca Much z hebrajskiego i zastanowić się nad istotą Zła. Bo, moim zdaniem, o tym jest ta książka. Zło jest pojęciem bez desygnatu - nie ma odpowiednika w rzeczywistości – nikt nie widział zła, tak jak nikt nie widział jednorożca, dobra, miłości, sprawiedliwości... Objawiają się (oprócz jednorożca) realnie w uczynkach, które zgodne są z kodeksem moralnym wyznawanym przez daną społeczność. Wśród kanibali wegetarianin jest odszczepieńcem.
Utopijność tej książki polega, moim zdaniem na tym, że to są dzieci, które nie mają wykształconej sfery superego w psychice – jak wszystkie dzieci, bo to rodzice, religia, społeczeństwo tworzą tę strefę. Tu jest pole do dyskusji.
O Rosji, UE, USA i całym tym bajzlu, to może w innym wątku, bo się kisiel zaraz zrobi.
ovoc ziemi, tak - to była ekranizacja książki Goldinga.
Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Czw 18:50, 23 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:45, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie oglądałaś ekranizację tej książki bo takowa jest i ja ją oglądałem.
Ofiar było więcej niż jeden chłopiec jak dobrze pamiętam chyba trzech zginęło i pilot który ze strachu i z powodu omamów spowodowanych gorączką uciekł i schował się w jaskini. w jaskini przed, którą stała głowa świni nabita na pal.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|