Forum  Strona Główna
Poezja dla ciebie.


dobrowolnie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Wierszowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
farangil
Gość





 PostWysłany: Pon 22:58, 20 Paź 2008    Temat postu: dobrowolnie Back to top

podzielę się z tobą
udomowieniem
dam na spróbowanie
ukiszone strachy

nie będziemy ustalać jadłospisu
przed snem
 
Książę Półkrwi
Gość





 PostWysłany: Wto 9:16, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Rzucasz czytelnikowi ochłapy,
zamiast dawać mu wiersze.
Takie sentencyjki w stylu rozanielona
Zosia mówi do swego Tuptusia

tak samo genialne jak mielonka z psa.
 
Gość






 PostWysłany: Wto 15:35, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

nie jadłem takiej Blue_Light_Colorz_PDT_08 choć czasem nie wiem co może być w konserwie z napisem Tyrolska.

miniatura fakt, za skąpa jak na Ciebie. surówka ze strachów, bleeeeeeeeeeechhhhhhhhhhhhh Blue_Light_Colorz_PDT_29
 
farangil
Gość





 PostWysłany: Wto 19:36, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

nienienie!

nie wiem, jak Ty półkrwisty, ale ja mam DOŚĆ wierszy netpoetów, w których metafora goni metaforę, "wyszukane" zdanka przygniatają inne skomplikowane zlepki słowne
czytasz takie coś i na koniec pojęcia nie masz, o co chodzi, kto tu o czym mówi
już jakiś czas szczególnie zwracam się ku miniaturom - zarówno jako czytelnik jak i "twórca"
w takim czymś, co wywiesiłam tutaj, każde słowo ma znaczenie, jest "po coś", chociażby takie banalne udomowienie można rozumieć dwojako

to jest tekst kompletny, zamknięty, dopisywanie do niego kolejnych wersów [dla zwiększenia objętości?!] jest bez sensu

sto razy bardziej wolę sześć przemyślanych, ciekawie skomponowanych wersów, niż 44 jałowe, ale jakże symboliczne, szkoda, że przegadane

Dragon: no właśnie, ta surówka nie ma smakować, ale raz na jakiś czas trzeba ją przełknąć
 
Gość






 PostWysłany: Wto 19:55, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

taaa.. zaglądając pod.... szczytem oddania lub tez udomowienia jak kto woli jest podzielić się strachami....
podoba się bo ja znalazłem w nim dla siebie miejsce..
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 20:03, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Ale to jest o tym, że jakaś głupia pizda zamieszkała z kolesiem (tu wygląda, że koleś z nią – tym bardziej mu biada), a że naoglądała się „Seksu w wielkim mieście” i naczytała „Cosmopolitan”, to zrobi z niego swojego mini-powiernika, a jeśli da radę udźwignąć jej zjebaną psyche, to przejdzie do drugiego etapu którym będzie profilaktyczne zrobienie loda aby przejść do trzeciego etapu, którym będzie kolejna dawka jej zjebanej psyche w postaci opowieści o tym jak Grochola, Dunin i Marylin Manson ograbiły ją z kobiecości? (Zauważ, że to pytanie a nie – stwierdzenie).

I nie pierdol raczej o tym, że się naczytałaś czegokolwiek, że masz dosyć, że brakuje Ci autentyzmu, że ci metaforyka czyjakolwiek nie pasuje, że wolisz rozumieć i być rozumiana, bo jeśli tak ma być, to rozpisz ze dwie całki Riemanna i Ci się polepszy. Albo popatrz na znak STOP przed skrzyżowaniem... Ile interpretacji, ile znaczeń... Będziesz rozumiana i Ty zrozumiesz... Osiągniesz stan homeostazy.

Zły przykład, bo i całkę i znak STOP można umieścić w takich okręgach, że łeb zadymi.

To nie jest sześć zrozumiałych, ciekawie skomponowanych wersów. To jest gówniana próba próbowania. Taki wierszyk to się pisze o tak, na „pstryk”:

wyrucham cię w dupę
poliżesz na szczęście
pięść
agresję

nigdy ci nie powiem
że płakałem


Noż, kurwa, zrozum... Tak się nie da wiersza napisać. Hmmmm... może jednak się da. Mój "na pstryk" bardziej mi się podoba.
 
farangil
Gość





 PostWysłany: Wto 20:18, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

nie wysilaj się, głupia pizda nie ma szans zrozumieć, o czym piszesz, szkoda na nią czasu
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 20:21, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Nie fochuj - jesteś współtworcą nowej formy poetyckiej. Napstryk się to nazywa.

A swoją drogą - zamiast uklęknąć i loda zrobić czytelnikowi i komentatorowi - poniżasz się bardziej niźli wynikałoby z tego niewinnego komentarza. Chyba zapomniałaś po co tu jesteś.


Ostatnio zmieniony przez hollowed man dnia Wto 20:24, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
farangil
Gość





 PostWysłany: Wto 20:33, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

zrzekam się wszelkich praw do napstryku

klękać nie zamierzam przed nikim

czy się poniżam czy nie - lata mi to, z prostego powodu: sama dla siebie jestem śmieciem i ścierwem, ale to na podstawie długiej obserwacji wiem
a tutaj zostałam poniżona wraz z pierwszym nazwaniem mnie głupią pizdą

jestem tu dla nauki

chcesz, hollow, to tresuj sobie dalej głupią pizdę farangil, ale to strata czasu, ma wióry zamiast mózgu


Ostatnio zmieniony przez farangil dnia Wto 20:34, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 20:47, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Mam prośbę do jakiegoś gostka wzruszonego tą tyradą:
Drogi Kolego - przytul farangil, bo kobita ma kryzys, jest niedowartościowana, poniżona, stłamszona, dawno pewnie niezruchana, także masz szansę, masz szansę!

A może jakaś gościówa jej pomoże?
Droga Koleżanko, widzisz co się z dziewczyną dzieje? Proszę, wesprzyj ją wspólnotą jajników. Tu wskazówek nie daje, bo pewnie sama wiesz jak to jest mieć kryzys psychoemocjonalny.
 
farangil
Gość





 PostWysłany: Wto 20:50, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

hollow man napisał:
Mam prośbę do jakiegoś gostka wzruszonego tą tyradą:
Drogi Kolego - przytul farangil, bo kobita ma kryzys, jest niedowartościowana, poniżona, stłamszona, dawno pewnie niezruchana, także masz szansę, masz szansę!

A może jakaś gościówa jej pomoże?
Droga Koleżanko, widzisz co się z dziewczyną dzieje? Proszę, wesprzyj ją wspólnotą jajników. Tu wskazówek nie daje, bo pewnie sama wiesz jak to jest mieć kryzys psychoemocjonalny.

a po co mi to?
i żaden kryzys, tylko norma
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 20:52, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

To pisz napstryka i nie pierdol. Przeciez potrafisz.
 
farangil
Gość





 PostWysłany: Wto 20:54, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

twoja definicja mnie zniechęciła
pierwszy i ostatni raz popełniłam coś podobnego
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 20:55, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Heheh.
 
Gość






 PostWysłany: Wto 21:10, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Twoje chamstwo przechodzi najśmielsze granice panie hollow, jestem człowiekiem raczej powściągliwym w ferowaniu wyroków, ale wiedz że w każdej normalnej sytuacji dostałbyś w mordę
p.s. czy to objaw twoich kompleksów z reala?
nie mógłbyś ich leczyć n.p. u specjalisty czy może zrobić zrzutę na psychoanalityka?
 
Gość






 PostWysłany: Wto 21:25, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Skoro mowa o jakiś zrzutach, to oświadczam, że nie przelewa mi się i nie wiem, czy przeżyję do pierwszego. Jestem otwarta na propozycje. Wesoly hehe

A teraz sprawa najważniejsza w tym temacie, czyli wiersz. Dla mnie to jednak za mało. Wiersz najzwyczajniej w świecie mnie znudził. Te 6 wersów składa się z dwuwersowych zdań, które mają prawie taką samą formę, przez co czyta się, jakby tu powiedzieć - trochę punktowo. Wiem, że piszesz lepsze. Ten mnie nie przekonał w ogóle.
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 21:30, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

pierkurden napisał:
Twoje chamstwo przechodzi najśmielsze granice panie hollow, jestem człowiekiem raczej powściągliwym w ferowaniu wyroków, ale wiedz że w każdej normalnej sytuacji dostałbyś w mordę
p.s. czy to objaw twoich kompleksów z reala?
nie mógłbyś ich leczyć n.p. u specjalisty czy może zrobić zrzutę na psychoanalityka?


Szanowny Panie Pierkurden,
Dostawanie w mordę nie jest czymś wyjątkowym. Dlatego gdyby zechciał Pan w jakikolwiek sposób przekuć swoje chęci w realne działania - służę mordą.
Natomiast jeśli chodzi o kompleksy, to dziwi mnie, że nie zna Pan ich etiologii. Jeśli ktoś ma kompleksy (a podejrzeniem graniczącym z pewnością jest, że wszyscy je mają - również Pan), to gnieżdżą się one raczej w nieświadomej części psyche, więc z natury rzeczy są one niepoznawalne dla percepcji z poziomu "ja".

Nie sądzę też, aby psychoanaliza była na tyle skuteczną metodą, aby przepisywać ją komukolwiek jako opcję terapeutyczną.

Uważam, że psychiatrów powinno się wybatożyć i osiedlić na małej wyspie wraz z farmakologami od psychotropów, aby na samych sobie testowali teorie i medykamenty.

Domyślam się jednak, że Pan, Panie Pierkurden, masz conajmniej niskie kwalifikacje do stawiania diagnoz w tym zakresie, więc skup się Pan raczej na atawistycznej chęci dania mi w mordę.

Z wyrazami szacunku.

Hollow Man
 
Gość






 PostWysłany: Wto 21:34, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Cytat:
Jeśli ktoś ma kompleksy (a podejrzeniem graniczącym z pewnością jest, że wszyscy je mają - również Pan), to gnieżdżą się one raczej w nieświadomej części psyche, więc z natury rzeczy są one niepoznawalne dla percepcji z poziomu "ja".


Tutaj się nie zgadzam. Ja wiem, jakie mam kompleksy, znam je. Tak więc sobie myślę, że w podświadomości może być tylko przyczyna. Ale nie do końca przyczyna danego kompleksu, tylko to, dlaczego dana cecha tym kompleksem jest.
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 21:37, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Ech... To jest rozumowanie na temat kompleksów wzięte rodem z Pani Domu... Dodałbym cos wiecej, ale obiecalem...
 
Gość






 PostWysłany: Wto 21:46, 21 Paź 2008    Temat postu: Back to top

Nosz kurde! A kto powiedział, że u kobiet nie ma akurat przewagi kompleksów rodem wziętych z pani domu? Nie było tu mowy o rodzaju kompleksów. Jednak zdanie moje się nadal nie zmienia.
Weźmy przykład rodem z pani domu - obfite biodra. To jest kompleks. Przyczyna - albo przejadanie się i tendencje do tycia, albo to rodzinne. I tu jest pytanie, dlaczego przykładowe obfite biodra są kompleksem? I myślę, że przyczyna tkwi wtedy w podświadomości. W mediach lansowane są szkielety, ale nie sądzę, żeby to miało aż taki w pływ na to. Może to strach przed odrzuceniem, brakiem akceptacji? Byciem nieidealną i wywodzi się to jeszcze z dzieciństwa? To już jest moim zdanie w sferze podświadomości.

To samo inny przykład, już nie z pani domu, ani nie z bravo - nieśmiałość. To kompleks, mogą być jakieś pośrednie przyczyny, przez które ta cecha się ujawniła, ale w podświadomości tkwi to, dlaczego jest ona kompleksem.
Bo ktoś może być nieśmiały, ale niekoniecznie jest to dla niego kompleks, albo jest nieśmiały z powodu innego kompleksu.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Wierszowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach