Forum  Strona Główna
Poezja dla ciebie.


bajka?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Wierszowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gość






 PostWysłany: Śro 9:20, 25 Mar 2009    Temat postu: bajka? Back to top

pewnego razu i w pewnym domu
[ponure bajki pisze nieraz los]
w smrodzie brudzie przy brzęku butelek
życie od śmierci dzielił tylko włos

w pijackim widzie było poczęte
jakże bezmyślny kopulacji akt
nikt nie planował i nikt nie kochał
fatum z nałogiem podpisało pakt

trwały libacje a dzikie wrzaski
zawsze tłumiły przejmujący płacz
życie poczęte należy chronić
kto to ma czynić kiedy matka bladź

to dziecko wzięła dalsza rodzina
wkroczyło prawo wyrok wydał sąd
ale niejedna krucha drobina
gehenną płaci za dorosłych błąd

takich bajeczek jest coraz więcej
wciąż ekspanduje patologii krąg
to nie poezja to życie drżące
o pomoc prosi tysiącem rąk
 
cieniu1969
Administrator


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 6420
Przeczytał: 0 tematów


 PostWysłany: Śro 17:52, 25 Mar 2009    Temat postu: Back to top

zbyt prosty przekaz na takie zywota
to nie jest złośliwa uwaga
 
Zobacz profil autora
TG
Gość





 PostWysłany: Śro 21:26, 25 Mar 2009    Temat postu: Back to top

rzeczywiście dużo ostatnio takich 'sensacji'
i już przestają wzruszać
ale temat dobry
tylko stwórz z niego poezję
 
Gość






 PostWysłany: Czw 1:08, 26 Mar 2009    Temat postu: Back to top

Nie miałam zamiaru tworzyć z tego poezji, poczytaj sobie Brechta.
 
TG
Gość





 PostWysłany: Czw 8:43, 26 Mar 2009    Temat postu: Back to top

i tu się różnimy
ja nie naśladuję autorytetów
są gusta i guściki
a wierszowi środki poetyckie
z reguły nie szkodzą
 
base
Gość





 PostWysłany: Czw 18:28, 26 Mar 2009    Temat postu: Back to top

TG napisał:
i tu się różnimy
ja nie naśladuję autorytetów
są gusta i guściki
a wierszowi środki poetyckie
z reguły nie szkodzą


Popieram całkowicie.
 
Gość






 PostWysłany: Sob 21:05, 28 Mar 2009    Temat postu: Back to top

To rodzaj protest-songu, znam te sprawy z życia ...
wychowałam dziecko w ramach jednoosobowej rodziny zastępczej, ma w tej chwili 19 lat...
Nie wiem... są wiersze zaangażowane, może to obecnie nie jest "trendy", ale nawet uznani pisali bezpośrednio np. słynny Bertold Brecht, oczywiście, nie przyrównuję się... ja jestem tylko początkującą wierszokletką.

Napisałam jeszcze jeden taki 13-zgłoskowcem, opartym jedynie na męskich rymach... może muszę to wygadać ...

Poczytajcie...
------------------------------------------------------------------------------


Semantyka słowa rodzic

Bywają takie domy, w których panuje chłód,
strach snuje się po kątach, odmienia słowo mać,
a ciepły obiad dostać uważa się za cud,
nawet najlepsi ludzie nie chcą tych domów znać.

I rodzą się w nich dzieci, a z nimi myśli złe,
często przez ściany słychać krzyk przerażenia, płacz.
Niewinność jest brzemieniem, zwyczajnie nie chce się
w obliczu zła być dobrym. Czy kogoś na to stać?

Czekają na opiekę i na jedyny lek,
miłości potrzebują, lecz gdy ktoś chce ją dać,
proces weryfikacji trwa chyba cały wiek,
trudno spełnić wymogi, pęcznieją teczki akt,

gdy zbraknie kilku złotych, lub metrów może z pięć,
uczucia przegrywają. Rodzicem więc jest ten,
kto łamie żebra, nóżki, jeśli ma na to chęć.
Wystarczy, że urodzi, by zabrać życia sens.


-------------------------------------------------------------
Spalę was

Białe, rodzinne święta przed nami,
a wywołują moc smutnych myśli,
mam przed oczami tę z zapałkami
i inne dziecko z dzisiejszej baśni.

Dziewczynka żebrze podczas Wigilii,
lecz zamiast ogrzać ją i nakarmić,
pan dobroczyńca po małej chwili
już z telefonem jest przy latarni.

Policja wkrótce zrobi porządek,
szybko odwiezie do izby dziecka.
Wszyscy spełnili swój obowiązek;
tu następuje baśni korekta.

We łzach utonie święta kolacja.
Z racji ogrzanych dobrze pomieszczeń
nie weźmie wnusi kochana babcia,
lepszy ze światów poczeka jeszcze.

Tylko nie myślcie, że rzeczywistość
zakończy dzisiaj baśń happy endem,
sąd się zatroszczy o małej przyszłość,
oddać rodzicom byłoby błędem.

Wszak są bez pracy i żyją w nędzy,
jednak kochają swoją córeczkę.
Kiedy rodzice są bez pieniędzy
prawo potrafi stworzyć groteskę.

W błędny i nieraz dziwaczny sposób
ktoś chce określić potrzeby dziecka,
gdy miłość nie ma prawa do głosu,
tragiczne skutki miewa bajeczka.

Akty dziecięcej determinacji
wciąż przepełniają mnie refleksjami.
Czy to argument w tej sytuacji?
Groźbą graffiti krzyczy czasami

Spalę was
dziewczynka z zapałkami



-----------------------------------------------------------------------

Od wielu lat znam problemy dzieci samotnych, odrzuconych, ale również na siłę oderwanych od kochających rodziców. Nie upoważniono mnie to opisywania przypadków, z którymi ja osobiście miałam styczność, ale wystarczy wpisać w google "zabrać dziecko biednym rodzicom", poczytać i zapoznać się z tematem, żeby stwierdzić, że również wierszyk "Spalę was" porusza autentyczne problemy, bardzo skomplikowane, a przede wszystkim bardzo bolesne. [ten napisałam przed ostatnimi świętami]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Wierszowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach