Forum  Strona Główna
Poezja dla ciebie.


strumieniówka o wódce
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Mutacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Książę Półkrwi
Gość





 PostWysłany: Wto 8:08, 04 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Cytat:

Pisanie o piciu, o ćpaniu, o kochaniu, o nienawiści, o czymkolwiek, co ma związek z ludzkim przeżyciem - ma sens. A alkohol i narkotyki - mają swoje miejsce w historii ludzkości od jej zarania oraz z jednostkową percepcją rzeczywistości. Requiem dla Snu jest jednym z najlepszych filmów, który powstał o narkotykach. Drugim jest wg mnie Traffic, później - Trainspotting.

Jakość filmów o których piszesz jak i sens tworzenia
wierszy na ten temat to kwestia gustu - osobiście tylko
Trainspotting uważam za udany, a to tylko dzięki roli McGregora
oraz oprawie muzycznej, bo tematyka mnie mierzi.
Cytat:
Czyli wykluczasz Charlesa Bukowskiego (Ćma barowa z Rourkiem - ponoć jednym z Twoich ulubionych aktorów, o której wspomniał Tomek jest z Bukowskiego), Hłaskę ("Pętla" jest wzorcowym studium alkoholizmu), Kaczmarskiego ("Pijak", "Pijany poeta")...

Nie wykluczam tych autorów, ale wymienione dzieła.
Ćma barowa natomiast nigdy nie była jednym z moich
ulubionych filmów z Mickey' em. Pomyliłes z Year of the Dragon.
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Wto 9:56, 04 Lis 2008    Temat postu: Back to top

A Philip K. Dick napisał coś nie będąc pod wpływem amfetaminy?
 
Książę Półkrwi
Gość





 PostWysłany: Wto 21:03, 04 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Był zazwyczaj pod wpływem LSD, heh.
Rzecz w tym, że jeżeli całe nasze życiowe gówno będziemy
pchać do wierszy, to czym będzie wtedy poezja?
Nie podpieraj się przykładami tzw. kultowych buntowników,
pomyśl o Yeatsie, Whitmanie, Lawrence 'ie. To Poszukiwacze,
to Poeci.
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Śro 10:49, 05 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Pierdolę Yeatsa, Whitmana, Miłosza, Szymborską i chuj wie kogo tam jeszcze. Jeżeli mam ochotę to pcham do wierszy całe moje życiowe gówno i nie udaję, że go nie ma, bo są za to kwiatki, motylki i chmurki. Jak się nachleję, to piszę, że się nachlałem, wyjmuję wątrobę i się jej przyglądam. Jak zrobię rano rzadką kupę, to drążę meandry swojej okrężnicy, a jak mnie swędzi pała, bo dawno nie ruchałem, to piszę właśnie o tym. Nie zamierzam rezygnować z tych jakże ważkich tematów. Poezja jest dla mnie kloaką, w którą spuszczam płyny ustrojowe oraz wytwory przeciążonego umysłu.
Nie jestem Yeatsem ani Whitmanem. I nie zamierzam się stylizować na kogokolwiek. Nie jestem Poszukiwaczem ani Poetą. Jestem najzwyklejszym w świecie grafomanem, ze słabiutkim warsztatem i sieczką we łbie. Grafomanem, który nie rości sobie do niczego pretensji i wie, że wyżej chuja i tak nie podskoczy.
 
wilga
Gość





 PostWysłany: Śro 12:42, 05 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Książę Półkrwi napisał:

pomyśl o Whitmanie


Ech ... wiem, że to nie do mnie, ale przypomniałeś Whitmana i powiem Ci, "Książę", że o Whitmanie to ja myślałam na początku liceum, a ponieważ mam wrednie dobrą pamięć, zostało mi coś takiego:

spytało mnie dziecko co to jest trawa
i przyniosło pełne jej dłonie
myślę że jest chorągwią mojego życia
z zielonego płótna nadziei
albo - myślę - jest chusteczką pana boga
pamiątką umyślnie zgubioną
abyśmy spostrzegłszy ją i odnalazłszy
spytali: czyja być może?

/To z pamięci; nie ręczę za dokładność, ani za interpunkcję, ani za wersyfikację. Tytułu też nie pamietam. Może "Trawa"./

I wiesz co, "Książę"? Już nie myślę o Whitmanie i prawdopodobnie nigdy więcej z własnej woli o nim nie pomyślę, bo z całej jego poezji został mi tylko ten jeden wiersz, a kiedy nieco póżniej jeszcze wróciłam do Whitmana, uciekłam jak najszybciej, żeby sobie tej jedynej po nim pamiątki nie popsuć.

Natomiast do poezji Jacka Kerouac'a wracam ciągle. /Na szczęście mogę go czytać po angielsku./


Ostatnio zmieniony przez wilga dnia Śro 12:59, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
 
Euterpe
Gość





 PostWysłany: Śro 15:37, 05 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Hmm... mój problem jest taki,że nie umiem czytać z monitora....wydrukuje se przeczytam i skomentuje.Bo jest co.
 
hollowed man
Gość





 PostWysłany: Śro 15:44, 05 Lis 2008    Temat postu: Back to top

Same problemy. Jak nie małe cycki, to nieumiejętność czytania z monitora.
 
Euterpe
Gość





 PostWysłany: Śro 15:50, 05 Lis 2008    Temat postu: Back to top

no cóż nie każdy jest doskonały :)

później...

Wydrukowałam,przeczytałam,przemyślałam i mówię:
Twój peel nie jest wyjątkiem-też jak piję w samotności to mam takie odczucia.
Ciężko się czytało, bo nieregularny i rytmiki w nim nie ma żadnej,ale sądzę,że Twoim zamierzeniem nie było pisanie rytmicznego wiersza. I dobrze, bo brak rytmiki narzucił mi wczytanie się dokładne w utwór przez co go w pełni pojęłam(w mojej opinii, oczywiście).

mięso myśli,że czas spać
mięso się myli


Ten fragment podoba mi się najbardziej.


Ostatnio zmieniony przez Euterpe dnia Śro 18:56, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Mutacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach